Stęsknieni za latem, jak co roku o tej porze, wystawiamy nasze blade ciała na słońce. Niestety zdarza się, że w radości z pierwszych słonecznych i ciepłych dni roku, zapominamy o odpowiedniej ochronie przeciwsłonecznej. Co więcej, wielu z nas kremów z filtrem używa jedynie podczas wakacji, zapominając, że nawet w pochmurne dni, jesteśmy narażeni na szkodliwe działanie promieni UV. Obok bezpiecznego przebywaniu na słońcu, bardzo ważne jest również dokładne obserwowanie znamion – zarówno u siebie, jak swoich bliskich, aby w porę zauważyć zmiany, które mogą okazać się niebezpieczne.
Znacie Metodę ABCDE?
Dzięki niej w kilku prostych krokach będziecie mogli sprawdzić, czy na skórze waszej lub waszych bliskich nie ma znamion, które powinny was zaniepokoić. Pamiętajcie, że oprócz samokontroli bardzo ważne są regularne wizyty u dermatologa.
Według metody ABCDE, kolejno sprawdzamy:
A (asymmetry) – czy znamię ma asymetryczny i nieregularny kształt?
B (border) – czy ma nieregularne brzegi?
C (color) – czy zmienia kolor, można rozróżnić w nim różne barwy?
D (diameter) – czy ma średnicę większą niż 6 mm?
E (evolved) – czy rozmiar, kształt, wygląd zmienił się w ostatnim czasie?
Jeżeli przy choć jednym z powyższych pytań będziecie mieli twierdzącą odpowiedź, należy udać się na wizytę do dermatologa, aby sprawdzić podejrzane znamię.
Słońce a witamina D3
Słońce jest niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Nie tylko pozytywnie wpływa na nasz nastrój, ale również odpowiada za syntezę witaminy D.
W naszym kraju słonecznych dni w ciągu roku mamy bardzo niewiele. Prawdę mówiąc, maksymalnie 3-4 miesiące palącego słońca i znów mamy chmury. Nasza skóra nie jest więc przystosowana do przebywania na słońcu. Szybciej doznajemy poparzeń, w porównaniu do ludzi, którzy mieszkają bliżej równika.
Najbardziej na promieniowanie narażone są dzieci. Ich skóra wymaga szczególnej pielęgnacji, ponieważ jest delikatna i bardzo wrażliwa. W upalne dni, przebywając z dzieckiem nawet w cieniu, powinniśmy zadbać o jego skórę i mały organizm. Najważniejsze to używać kremów z wysokim filtrem, chronić za pomocą ubrań, nakrycia głowy i okularów przeciwsłonecznych z filtrem UV.
Korzystać ze słońca można i nawet trzeba – pod warunkiem, że mamy wiedzę na temat ochrony skóry.
Bezpieczne wakacje
Ci z Was, którzy śledzą mój profil na instagramie wiedzą, że niedawno byliśmy na krótkich wakacjach nad polskim morzem. Pogoda była piękna, słoneczna. Nie zapomniałam zabrać ze sobą kremów z filtrami.
U mnie idealnie sprawdziła się mgiełka z gamy Anthelios La Roche-Posay SPF50 z wodą termalną. Produkt można stosować na makijaż. Nie pozostawia śladów po aplikacji go na skórę, równocześnie zapewniając jej odpowiednią, wysoką ochronę.
Dla dzieci i dla nas zabrałam również żel Wet Skin SPF 50+ z gamy Anthelios La Roche-Posay, który zawiera wodę termalną i można stosować go na mokrą skórę. Żel natychmiast się wchłania, tworząc na skórze hydrofobowy film, odpychający wodę. Jest wodoodporny, bezzapachowy i co również bardzo ważne – bardzo dobrze się wchłania.
Warsztaty „Chroń Swoją Skórę”
Kilka tygodni temu miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatach dotyczących ochrony przeciwsłonecznej skóry, zorganizowanych przez markę La Roche-Posay.
Nabyłam tam wiele cennych informacji i miałam okazję jeszcze lepiej poznać produkty z gamy Anthelios, które tworzone są z myślą o każdym typie skóry, nawet tej wrażliwej i alergicznej.
Co roku, kiedy tylko wyjdzie pierwsze słońce, powraca temat ochrony przeciwsłonecznej – bardzo mnie to cieszy, bo świadomość zagrożeń i wiedza na temat odpowiedniej ochrony przeciwsłonecznej jest pierwszym i najważniejszym krokiem do zdrowia i radości z pięknych wakacji. Więcej o ochronie skóry możecie dowiedzieć się wchodząc bezpośrednio TUTAJ.
Słonecznych urlopów dla Was!
40 komentarzy
Jak byłam w Tunezji nawet 50 nie dawala rady, powinni jeszcze mocniejsze wymylec
Ooo super z tą mgiełką, zawsze chodzę w makijażu, może to wstyd się przyznac ale nie wychodzę z domu niepomalowana. Taka mgiełka to skarb.
Zazdroszczę takiej pogody nad polskim morzem to rzadkość.
Żebyś wiedziała 🙂
Widziałam wszytskie relacje na story kiedy byliscie nad morze! Super jestescie rodzina i uwielbiam cie sluchac ! Naprawdę!
no naprawde taki komentarz przeczytac to sama przyjemność, bardzooooo dziękuję. :*
skad okulary ?
tk max 🙂
Myślę że przy okazji mowy o ochronie przed słońcem należy poruszyć sprawę jakości okularów przeciwsłonecznych które kupujemy dzieciom i sobie. Muszą one mieć prawdziwe filtry UVA/UVB i super gdyby miały polaryzację. Nie wyobrażam sobie abym kupiła dziecku lub sobie okulary w kiosku czy na nadmorskim straganie-takie mogą tylko zaszkodzić. My używamy takich ze sklepu optycznego, ja Solano, córka Real Kids Shades
Też mam te same oklarki dla starszej córy, sa super 🙂 A ja też mam swoje ze sprawdzone źródła. Tak jak piszesz, lepiej nie mieć wcale niz nosić jakieś plastiki z ” kiosku ruchu „. 🙂
Dla dzieci zawsze używam filtrów 50, dla siebie zaczynam od 30 potem na wakacjach stopniowo zmiejszam , lubie slonce i lubie brazowa skore.
W jakim miejscu nad morzem byliśce?
w Sopocie 🙂
Kiedys zapomnailam posmarowac corki kremem z iltrem wyszlysmy tylko na specer, miala tak czerwowna buzie ze musilam ratowac jej twarz wieczorem , zapamietam to do konca zycia, czulma sie jak najgorsza matka na swiecie.
fajna metoda na wykrywanie znamion, zapisuje sobie.
Uwielbiam Laroche Posay, moja ulubiona marka kosmetykow do twarzy, uzywam mgilki i kremu a takze balsamu co ciala, nie znam seri o ktorej piszesz na slonce, ale chetnie przetestuje, na nich nigdy sie nie zawiodlam.
ja też bardzo lubię, mają super konsystencje nie tylko dla dorosłych są super ale także dla dzieciaków bo antyalergiczne.
najlepsze wakacje zawsze nad polskim morzem.
ja zawsze smaruje dzieci nawet na male skonce i na krotki pobyt na sloncu.
temat jak co roku na tapecie, ale jak co roku sa poparzenia skóry.
Uwielbiam Twoje zdjęcie 🙂
dzięki 🙂
Czy te kosmetyki są natyalergiczne, my niestety nie innych uzywac.
Fajna i przydatna ta metoda ABCDE musze koniecznie wydrukowac i przybic na czole mojej mlodszej siostrze, ktora co roku pali sie na sloncu.
woda termalna z laroche jest najlesza !
Też mam i też uwielbiam !
Moje dzieciaki kochają się smarować każdym kremem, mam więc luzik kiedy trzeba wyjść na słońce, aż same się proszą. 🙂
nie moge sie doczekac wakacji ale z drugiej zas strony to bardzo boje sie tego slonca
ekstra foteczka, jestescie piekne wszystkie 3.
oooo jaki miły komentarz, dziękuję.
Dziękuję! Pudełeczka są z Auchan 🙂pharmacy online
Thanks! And thanks for sharing your great posts every week!custom writing service
Właśnie wydaje mi się, że nawet latem, jeśli ma się pracę siedzącą w biurze, to warto przyjmować witaminę D3.
TAK! Bez dwóch zdań. Ja też zażywam w polsce kiedyś moj zaufany lekarz mi powiedział że 80% ludzi ma braki w wit D, od tamtej pory i ja biorę. 🙂
metoda ABCDE jest już klasykiem ale wciąż skuteczna!
Piękne zdjęcie!
blog youtube
Ja w sumie o niej nie wiedziałam taka ze mnie bystra sztuka 😉 ale teraz już wiem i będę stosować. 🙂 pozdrawiam
Tej metody ABCDE nie znałam. Warto pamiętać o niej :), dzięki.
Ja równiez nie znalam, na warsztatach sie dowiedzialam dopiero 🙂
Ostatnio podziwialam na plazy dzieci biegajace w pelnym sloncu bez zadnego smarowania ani nic. Masakra co ci rodzice maja w glowach…
Mam prawdziwego fioła na punkcie ochrony przed słońcem – odkąd w moim życiu pojawiły się dzieci i naczytałam się różnych rzeczy na temat skutków przebywania na słońcu. Wolę zainwestować kilka złotych w dobry krem z filtrem (np. Dax Sun) dla dzieci niż później mieć wyrzuty sumienia do końca życia. A czasu niestety nie da się cofnąć…