Wyprawka dla noworodka cz. 1

Kiedy okazało się, że na 101% jestem w ciąży i nie ma już odwrotu, zaczęłam rozmyślać. Tysiące myśli, pytań i strach. Moja głowa wypełniona była jedną wielką niewiadomą!!! Od czego w ogóle zacząć…

Obecnie jestem w 33 tygodniu ciąży i jakoś to przeleciało, nawet nie wiem kiedy. Torba do szpitala jeszcze nie spakowana, ale wyprana i czeka w szafie na wypełnienie. Mam już prawie wszystko 🙂 Brakuje minimalnych drobiazgów typu: woda mineralna- koniecznie z dziubkiem, żeby lepiej mi się popijało podczas porodu, czy leżąc na łóżku szpitalnym.

Dziś w poście ubranka i zabawki – reszta w poście .

Pierwszą rzeczą jaką kupiłam mojemu dziecku, jeszcze nie wiedząc jaką będzie mieć płeć, to były body. Czerwone body-rozmiar 62. Trochę za duże jak na noworodka, nie wiedziałam tego, wydawały mi się najmniejsze w sklepie. Później w ogóle koleżanka zauważyła, że te body, szyte są różową nitką, czyli tak jakby chciały być na dziewczynkę. I są bo będę mieć córkę.

Kolejne ubranka to już sama przyjemność. Słodkie, maleńkie, mięciutkie, bawełniane ciuszki.

Większość ciuszków oraz zabawek kupiła mi ciocia, która mieszka w Stanach. Jestem jej ogromnie wdzięczna. Amerykańskie ciuszki, są z bardzo dobrych materiałów, nie niszczą się tak szybko i są o wiele bardziej miękkie niż te polskie. Po za tym ciocia ma mega gust i wiem, że shitu nie kupi.

Moje psiapsióły też obdarowały mnie kolekcją ubranek ze swoich córeczek. Mam teraz zapas na rok! 🙂 Dzięki dziewczyny!!! :*

Nie każdy jednak wszystkiego potrzebuje. Zależy w jakiej porze roku rodzimy. Kombinezon niekoniecznie przyda się latem. Ja startowałam od zera i to w dosłownym tego słowna znaczeniu. Nawet pokoik dla Lilianki miał tylko 4 białe ściany.

Poniżej moja lista numer 1 z wyprawką ciuszków dla noworodka, może Wam się przyda.

Ubranka: 

– ciepły kombinezon

– ciepły dresik

– niedrapki: około 4 sztuk

– skarpetki: około 5 sztuk

– śliniaki: około 4 sztuk

– buciki bawełniane 1 para

– czapeczki po kąpielowe: około 3 sztuki

– ciepła czapka na dwór

– pajacyki: około 5 sztuk

– body z krótkim oraz długiem rękawkiem: po około 5 sztuk

– śpioszki: około 5 sztuk

– kaftaniki: około 5 sztuk

– kocyki: około 3 sztuki

– pieluchy tetrowe: około 20-30 sztuk

– ręczniki z kapturkiem: około 2 sztuki

– myjki do mycia ciałka: około 5 sztuk

– maskotki i zabawki – według uznania i miejsca w domu 😉

Mam nadzieje, że o niczym nie zapomniałam jak coś to piszcie !

Buciki: Genuine Kids (pewnie w nich Liliana nie pochodzi, ale są śliczne, do zdjęć będzie w nich wyglądać świetnie)

Kocyki: Blankets and Beyond, baby starters, baby gear

Szary kocyk owieczka, który wygląda jak miś: Little Miracles

Niebieski miś: baby GUND

Pajacyk w czerwone groszki: Carter’s

Różowy miś: Beanie Babies

Pajacyk w zielone paski: Carter’s

Skarpetki: H&M

Czapeczka: Pepco

Komplecik z żyrafką: H&M

Ręczniki z kapturkiem: babykiss

Trampki: Old Navy

Komplecik: Carter’s

Bluzeczka: Old Navy

Body: Carter’s

Komplecik i niedrapki: H&M

Kocyk z pajacykiem, misiem i bucikami: Classic Pooh

Teraz pozostał mi jeden ważny dylemat – w co ja tą moją córkę ubiorę zaraz po urodzeniu? Przecież musi być modnie ;), przede wszystkim ciepło, wygodnie i miękko. Zdjęcia z tego dnia nie da się oszukać, a Liliana za parę lat z chęcią będzie je oglądać, nie mogę jej zawieźć !

Warto też zajrzeć na mój post, który napisałam pół roku po porodzie. Tak o tym co najbardziej przydało mi się po urodzeniu dziecka