Długo zwlekałam z napisaniem tego posta, ponieważ nie miałam wystarczająco wiedzy w tym temacie. Jako karmiąca matka, nie chciałam nawet przyjmować do wiadomości, że karmienie piersią niesie za sobą jakiekolwiek negatywne skutki. Czytałam i drążyłam temat, aż w końcu postanowiłam o tym napisać.
Zacznę od tego, że próchnica to obecnie powszechna choroba, która najszybciej rozwija się u dzieci. Próchnicę wywołują cukry, które w dobie dzisiejszego przemysłu spożywczego są obecne na każdym kroku, i to w dużych ilościach. Cukier jest wszędzie i spożywamy go codziennie! Pocieszające jest to, że w tym obecnym świecie, oprócz rozmaitych słodkości, którym nie sposób się oprzeć, mamy też różnorodne produkty do higieny jamy ustnej, a także coraz bardziej wyspecjalizowanych dentystów i sprzęt stomatologiczny. Mało tego: dzięki tym wszystkim współczesnym udogodnieniom, jesteśmy pokoleniem, które umrze z zębami 🙂 W przeciwieństwie do naszych dziadków, chociażby.
Dziś, niektórzy ludzie, mając pieniądze, mogą sobie po prostu wyrwać wszystkie zęby i wprawić śnieżnobiałe implanty, o które nie trzeba zbytnio dbać. Jednak przedszkolakowi nikt nie będzie wprawiał implantów, a próchnica niesie ze sobą wiele innych poważnych chorób układu pokarmowego i nie tylko. Dlatego trzeba dbać o zęby, już od pierwszego mleczaka.
Ale do sedna!
Nie ma czegoś takiego jak próchnica ząbków u niemowląt karmionych piersią! Skład mleka matki jest unikalny, zmienia się wraz z wiekiem dziecka, zawiera związki antybakteryjne – zapobiegające rozwojowi pleśni. Mleko matki jest o neutralnym pH i nie stwarza bakteriom środowiska do rozwoju. W 2015 roku przeprowadzono badania, w których stwierdzono, że w mleku kobiecym znajdują się składniki, które zapobiegają powstawaniu próchnicy, a samo mleko ma niski potencjał próchnicotwórczy. Dzieci, które już mają zęby i piją z piersi po kilka lub kilkanaście razy w nocy, tak naprawdę nie mają dużej styczności z mlekiem matki, ponieważ sam mechanizm ssania tego nie powoduje. Większość takich dzieci nie ma próchnicy.
Dlaczego więc niektóre dzieci karmione piersią mają próchnicę? Dzieci od 4 lub 6 miesiąca życia żywią się nie tylko mlekiem matki. Jedzą również inne pokarmy, które to właśnie mają wpływ na rozwój próchnicy. Są też inne czynniki to powodujące, np. braki w szkliwie, dziedziczność, czy po prostu wada wrodzona. Pamiętajmy też, że podczas choroby czy gorączki, podajemy dzieciom syropy, które zawierają mnóstwo cukru. Niekiedy w nocy, po kilku dawkach leków, trudno jest umyć ząbki 12 miesięcznemu dziecku. Nie zapominaj, że otaczamy się cukrem i większość produktów spożywczych, np. napoje, soki go zawierają i to on jest przyczyną problemów z ząbkami naszych dzieci, bez względu jak długo karmisz piersią swoje dziecko oraz ile razy w ciągu doby, w dzień czy w nocy.
Jeśli karmisz piersią, ale dokarmiasz dziecko mlekiem modyfikowanym, pamiętaj:
Mleko modyfikowane jest pożywką dla rozwoju bakterii, w przeciwieństwie do mleka matki, które ma właściwości antybakteryjne.
Mleko modyfikowane rozpuszcza szkliwo zębów, w przeciwieństwie do mleka matki, które powoduje osiadanie się wapnia i fosforu na szkliwie.
Mleko modyfikowane, podawane w butelce, zalega w buzi dziecka. Przeciwieństwem jest karmienie piersią, dzięki któremu praktycznie staje się to niemożliwe, ponieważ mleko od razu ląduje w przełyku.
Dzieci, które budzą się w nocy na „pierś”, nie są narażone na tzw. „suchość w ustach”, która powoduje próchnicę. Nocą produkujemy mniej śliny, która jest zbawienna dla zębów. Dlatego dziecko, które mocno ssie nocą, nadal produkuje ślinę, co może pomóc w zwalczaniu suchości w ustach i tym samym próchnicy.
WNIOSEK!
Niemowlęta, również te, które są karmione piersią, powinny zacząć przygodę z higieną jamy ustnej już od pojawienia się pierwszego ząbka! Procentuje to dobrymi nawykami w przyszłości! Drogie mamy, nie bójcie się stosować past z fluorem. Rodzice, to Wy myjcie dzieciom zęby, ponieważ do około 6 roku życia dziecko nie jest w stanie samodzielnie zrobić tego dokładnie. Odwiedzajcie regularnie stomatologów. Pierwsza wizyta może odbyć się już po 17 miesiącu życia, o ile dziecko otworzy wówczas usta.
Koniecznie dajcie znać w komentarzu, jakie macie przygody z karmieniem piersią i z uzębieniem Waszych najmłodszych.
Powodzenia i samych zdrowych zębów dla Was i waszych dzieci!
28 komentarzy
karmilam syna od praktycznie samego poczatku mm dzis ma 5 lat i nie ma prochnicy.
super, pogratulować 🙂
Karmię piersią 20 miesięczną Zosię, nie ma próchnicy, ale ząbki myjemy od 6 miesiąca 🙂
Ufff jak dobrze przeczytać słowa otuchy, ja karmie piersia swojego 2 letniego syna i w nocy takze jeszcze sie budzi. Z jego zebai wszytsko ok, ale ciagle drze ze jak pojde na kolejna wizyte bedzie niespodzianka.
nawet nie wiesz jak rodzice potrafia nie dbac o zeby swoich dzieci. jestem nauczycielem w szkole podstawowej. naprawde jestem niekiedy przerazaona, mozna mowic do rodzica ale to nie pomaga. czasem wiem ze i tak nic juz nie pomoze tylko wizyta u stomatologa. ale od czegos sie to wszystko zaczyna.
karmię piersią to najlepsze co moge dac od siebie, zawsze kiedy tylko Nina chce.
Wiadomo 🙂
Ależ ona jest rozkoszna, uwielbiam. Uśmiech po mamie.
Dziękuję :):*
Super post i bardzo potrzebny. Edukacji mało w kwestii kp. Ja gdyby nie polozna w szpitalu ktora jest znajomą, nie mialabym pokarmu.
Syn 4 lata, karmiony modyfikowanym, nie ma ubytków.
brawo dla mamy że tak dbasz o jego uśmiech 🙂
Myśle że to nie ma znaczenia jak się karmi. Najwieksze znaczenie to po prostu dbac zeby nie doszlo do prochnicy o ktora bardzo latwo poniewaz mleczne zeby nie sa tak wytrzymale jak stale. I od malego uczyc szczotkowania zobkow, robic to samo przy dziecku zeby widzilo ze to jest codzienny obowiazek. U nas tak juz od okolo 7 miesiaca zycia kiedy to wyrosl synowi pierwszy zabek. dzieki i pozdrawiam.
Niektórzy rodzice bardzo mają w nosie zeby dzieci twierdzac ze to mleczke ktore i tak wyleca wiec nie ma powodow by o nie zadbac. No rece opadaja na takich.
Wiem bo ze sa bo kiedys przypadkiem podslyszlam rozmowe dwoch matek na placu zabaw, przeraziłam się.
Dzięki za ten artykuł. Super opisane i łatwo się czyta, tak prostolinijnie to napisałaś.
Niestety ja nie karmilam prawie w ogole, w szpitalu w ktorym rodziam zero pomocy przy laktacji, polozna zaraz mi przyniosla butle z mlekiem bo mala bardzo plakala nie mogla ssac, generalnie same problemy, dostala mleczko mm i zaraz usnela spokojnie. Ja przy pierwszym dziecku nie mialm pojecia, jakby mnie ktos nauczyl jak sie przystawia dziecko i jak odciagac pokarm zeby pewnie karmialabym do dzis. Przy drugim dzieku wynajmuje sobie doradczynie. Pozdrawiam
Moj syn obecnie 8 lat, karmiony piersia przez 22 miesiace, nie ma prochnicy i nigdy nie mial. 🙂
Jaką używacie pastę do zębów?
To mnie uspokoiłaś, córka ma prawie 2 lata i ciągle jest na piersi, budzi się w nocy na mleko. Myślałam że to będzie mieć straszne skutki dla uzębienia. 🙂
córcia prawie 4 latka, co poł roku jezdizmy na kontrole do dentysty , nigdy nie miala prochnicy, myjemy zabki 2 razy dziennie, sama czasem nawet chce w cigu dnia jeszcze bo lubi. karmiona piersia przez 1,5 roku.
To taki mit dotyczący karmienia piersią funkcjonuje? O matko, ja nawet nie wiedziałam, że od dostawania pokarmu można dostać próchnicy. A dzieci niekarmione mlekiem matki, bo nie ma takich możliwości są w jakiś sposób pokrzywdzone z powodu takich schorzeń zębów? Masakra… w każdym razie uważam, że to kwestia tego, jak dziecko dba o ząbki i kontrole u dentysty to priorytet. Myślę, że też za próchnicę odpowiedzialne są jedzone w nadmiernych ilosciach słodkości, ale nie tylko bo jeszcze jakość uzębienia oraz bakterie kwasotwórcze również, więc albo dziecko będzie bardziej albo mniej podatne 😉 Poza tym jak tak wspominasz o karmieniu piersią to pamiętam jak moja Tosia zawijana w kocyk bambusowy była karmiona piersią i również przez to próchnicy nie dostała, więc wszystko zależy od ząbków, diety oraz szczotkowania zębów, o którym trzeba pamiętać. Pozdrawiam cieplutko! 🙂
Tak jest żebyś wiedziała. Kiedyś mi znajoma powiedziała żebym odstawiła córcie od piersi jaknajszybciej bo jak mi się budzi w nocy na mleko to będzie mieć próchnicę. Masakra, ludzie mało wiedza o karmieniu piersia, dlatego też matki olewaja i po prostu nie karmia z wygody. Brak edukacji w tym temacie srioe. Rowniez pozdrawiam :*
Karmiłam synka 15 miesięcy, dziś ma prawie 4 latka i nigdy problemów z żąbkami. Byliśmy nawet już 3 razy u naszej pani stomatolog. Ignacy się nie boi i lubi szczotkę i pastę. Jestem dumna.
Oczywiście, że od karmienia mlekiem matki, dziecko nie może mieć próchnicy 😉 niemniej nie można zapominać o profilaktyce. Dziecko od najmłodszego trzeba przyuczać do pilnowania „porządku” w buzi. Pozwala to zachować lepszy stan uzębienia w dużo późniejszym wieku. Z dzieckiem trzeba wspólnie myć ząbki, uczyć prawidłowego trzymania szczoteczki, pilnowania czasu w jakim to wykonuje. Są to bardzo ważne kwestie o których nie można zapominać.
Tak to prawda, dziękuje za pozostawienie komentarza 🙂
Moje dziecko karmiłam praktycznie tylko mlekiem modyfikowanym, ma ponad 3,5 roku i piękne oraz zdrowe zęby. Bardzo dbamy o ząbki każdego dnia. Z myciem zębów nie mamy żadnego problemu. Ponadto unikamy jedzenia słodyczy i używania cukru.
To bosko! O zabeczki trzeba dbac codziennie i przymuszac jesli trzeba do ich mycia! 🙂