Dawno już odeszłam od kostek rosołowych i vegety jako dodatku smakowego do dań. Nie kuszę losu i nie kupuję, żeby nie wpaść na pomysł i dorzucić ich do obiadu.
Z chwilą zażegnania zaczęłam eksperymentować innymi- naturalnymi przyprawami. Odwiedzam sklepy zielarskie, szperam po internecie. Stugramowa torebka lubczyku wychodzi za 6 zł, więc opłaca się go wrzucić do rosołu zamiast niezdrowej „magi”.
Nie używam też żadnych gotowych sosów z torebki czy marynat z glutaminianem sodu. To co mam w domu to jedynie sól i pierz, reszta to naturalne przyprawy.
Sumak – idealny do grillowanych ryb i kurczaka. Używać go można do gulaszu oraz warzywnych zapiekanek. Odrobina tej przyprawy w połączeniu z jogurtem naturalnym daje pyszny sos.
Ma on właściwości moczopędne i jest stosowany w dolegliwościach jelitowych.
Bosforska – mieszanka przypraw (curry, papryka słodka, gorczyca, pieprz czarny, cebula, czosnek, marchew, cukier, sól) dla mięsożernych to podstawa w kuchni. Nadaje się do wszystkich rodzajów mięs przez duszeniem, pieczeniem, grillowaniem. Schabowy z bosforska smakuje znacznie lepiej. Zastosowana jako marynata nadaje soczystości i miękkości. Używać można również do baraniny, wieprzowiny, dań kuchni tureckiej, bakłażanów, kofty.
Liście laurowe – najlepsze do sosów, zup, gulaszów. Podtrzymują smak mięs i innych potraw. Doskonałe do ryb i mięs oraz drobiu.
Obniża poziom cukru we krwi, leczy bóle głowy, migreny, zakażenia grzybicze i bakteryjne oraz zapobiega wrzodom żołądka.
Opublikowanie tego postu zajęło mi – matce sporo bezcennego czasu, więc jeśli podobał Ci się ten wpis będę wdzięczna za komentarz i like na facebooku
8 komentarzy
Używam lubczyku, liści laurowych, ziela angielskiego, ale nie słyszałam o sumaku??? Musze zaciągnąć języka albo poszukać w necie 🙂
Robię prawie wszystko z liściem laurowym 🙂
Odkąd mam dziecko, pozbyłam się shitu z domu, teraz tylko sol i miód. I tak jest dość wszystko w okół zanieczyszczone i nafaszerowane chemią.
Jestem tego samego zdania 🙂 super !
znam przepis na naturalną kosteczkę rosołową 😀
Muszą rewelacyjnie pachnieć 🙂
Też jestem zwolenniczką smaczego i zdrowego jedzenia, jak tylko mogę zastępuję wszytsko tym co naturlane. Brawo za post.
Liść laurowy i ziele angielskie to podstawa w mojej kuchni, nigdy nie może ich zabraknąć, sumak nie znam, tym bardziej bosforska 🙂