Dziecko to nie mały dorosły. Maluch w pierwszych latach życia intensywnie się rozwija i rośnie. W związku z tym jego potrzeby żywieniowe są inne od potrzeb dorosłego człowieka. Poza tym już od najmłodszych lat u maluszka kształtują się nawyki żywieniowe i preferencje smakowe. Właśnie dlatego warto uczyć dziecko nowych smaków oraz regularności posiłków. Młody organizm z czasem potrzebuje coraz bardziej różnorodnego menu. Dlatego wybierajmy produkty spełniające restrykcyjne normy jakości i bezpieczeństwa, które zaspokajają szczególne potrzeby naszych najmłodszych.
Kiedy moja Lilianka była niemowlakiem, przed podaniem jej nowego posiłku, zacierałam ręce z podekscytowania – czy będzie jej smakować? Dbałam więc o to, żeby pokarmy były różnorodne, bezpieczne i wprowadzone w odpowiednim czasie. W każdym kolejnym miesiącu życia Lilianka poznawała nowe smaki. Bardzo zależało mi na tym, żeby jako starszak zjadała to, co podam jej na talerzu – bez zbędnego marudzenia i wybierania „pietruszki” z zupy.
Obecnie moja 3-letnia córeczka (przedszkolak), jako pierwsza z grupy pokazuje pustą miseczkę po zupie, chętnie zjada też drugie danie, uwielbia mięsko, nie ma problemu z warzywami i owocami. Wiadomo, że ma swoje ulubione produkty i potrawy, ale generalnie ziściły się moje marzenia i nie wychowałam sobie ”niejadka”. Staram się podobnie postępować z młodszą córką, która obecnie skończyła 10 miesięcy. W jej przypadku, z powodów zdrowotnych, rozszerzenie diety musi opierać na codziennej dużej dawce owoców oraz błonnika, a wszystko to można znaleźć np. w produktach BoboVita.
Od pewnego czasu moje niemowlę codziennie rano domaga się śniadania. Na ten najważniejszy posiłek w ciągu dnia, wybrałam „Porcję Zbóż” jako źródło energii na cały poranek. W wybranych kaszkach BoboVita kryje się aż 7 różnych rodzajów zbóż, mleko modyfikowane i owoce. Wybór kaszek jest ogromny, można je znaleźć w naprawdę wielu pysznych kompozycjach smakowych. Na ich opakowaniach znajduje się wskazanie wieku (występują w wersjach, dla dzieci po 4., 6., 8., i 10. miesiącu życia), dzięki czemu w prosty sposób mogę wybrać posiłek dopasowany do wieku mojej córeczki.
Ponadto kaszki mleczne zawierają cenne witaminy m.in. C, D, B1 i B6 oraz składniki mineralne, takie jak wapń* czy jod. Znajduje się w nich też żelazo, które jest bardzo ważne w diecie niemowląt i małych dzieci. Przygotowując mojemu dziecku kaszki, nie boję się o jego zdrowie, a to dlatego, że są one poddawane setkom testów. Śniadanka kończymy więc pustą miseczką i uśmiechem, który oznacza tylko jedno: moje dziecko ma mnóstwo energii i zaczyna psocić.
Po pierwszym posiłku w ciągu dnia, przychodzi czas na spacer, wtedy też zabieramy często ze sobą owoce w tubkach BoboVita. Nie wymagają one przechowywania w lodówce i mają praktyczne opakowanie. Super sprawdzają się również podczas podróży. Na dłuższe wyprawy, np. samochodem, dla młodszej i starszej córki, zabieram więc zapas różnych smaków.
Oprócz kaszek, owoców, warzyw, zupek, obiadków, karmię moje dziecko piersią. Jest to idealne uzupełnienie i najcudowniejsza chwila, tylko nasza. Gorąco zachęcam do karmienia piersią, ponieważ w mleku matki również znajduje się rozmaita mieszanka smaków, która przyczynia się do poznawania ich szerszego wachlarza w praktyce.
30 komentarzy
moje dziecko mimo wielu prob nie jest latwe w rozszezaniu diety. Od zawsze praktycznie karmilam go mm, kilka razy cos udalo sie z piersi. jestem pewna ze to dlatego ze wlasnie w mm nie ma tak roznorodnosci smakowych jak w mleku matki gdzie dzecko wszytsko poznaje porzez wlanie zywenie matki. Moja Ninka ma teraz 8 miesiecy i nie chce nic innego jesc niz mleko modyfikowane. Pluje wszytskim co probuje jej podac nowego 🙁
Brawo za super zachęcający wpis i za to że jesteś taką zwolenniczką KP. TO jest najważniejsze w diecie dziecka!!!
dziękuję 🙂 :*
Też lubimy tubki bobovita sama jako matka chetnie kradne dzieciom :p
uwierzysz ? ja też im kradnę 😉
My od 2 miesiecy rozszezamy diete. Dziecko ma zaparcia jak zawsze robilo kupki codziennie tak teraz niesety co 3 dni.
Cieszę się ze na rynku jest teraz taka gana dosteonych gotowych zdrowych posilkow dla dziecka. Nie musze martwic sie co podam na sniadanie, kaszki sa super, rozne smaki i warianty wiekowe. U nas ida najchetnije wlasnie kaszki tursawkowe i bananowe 🙂
Moje dziecko ma 4 lata i jest totalnym niejadkiem. Preferuje tylko: jajko, bułkę z masłem, i kaszę manne na mleku oraz płątki kukurydziane. Tym moze zyc, jest chudy jak patyk i ma cienie pod oczami.
Ale masz śliczną córeczkę:) Dawno nie było tu tej starszej. ALe ta młodsza jak z okłądki magazynu :D:D:D
Dziękuję, jest cudowna to prawda, starszej nie mogę namówić na zdjęcia 😉
Bardzo bym sobie życzyła żeby mój 3 letni syn zjadała chętnie warzywa i owoce
Oj tak! Dzieci to spece od wygrzebywania pietruszki z zupy! Wiem po swojej Asi, ma 6 lat ale wyczuje ta pietruszke z daleka, nawet jak zblenduje to i tak mowi ze nie dobra i odstawia. Na nic moje kulinane wojarze
Grunt to pokazywac dziecku nowe smaki inie dac sie. Łyk soku pomaranczowego jeszcze nikogo nie zabiłw wieku 6 miesiecy.
dokładnie ani gryz czekolady w wieku 10 miesięcy.
Sliczna smieszka z tej Helenki. Jestem w 5 miesiecu ciazy i tez chce nadac imie corce Helenka, mam nadzieje ze tez bedzie taka rozkoszna jak Twoja.
Piękne imię 🙂 Gratuluję i szczęśliwego rozwiązania.
az milo na ciebie popatrzec, super mamuska, obserwuje na instagramie. lubie sluchac twoich filmikow. pozdrawiam cieplo
bardzo mi miło :*
My zaczynaliśmy od sloiczkow gerbera i bobovity, potem jakos samo sie nakrecilo i teraz dziecko ma 3 lata i generalnie nie ma rzeczy ktorych nie lubi. To mega wazne i ciesze sie ze tak wlasnie jest. Wspolczuja matka ktore blagaja o zjedzenie lyzki czegokolwiek
Dzieci wiedza dokladnie co chca. Mona roczka Ninka juz pokazuje różki w swoim nowym foteliku do jedzenia.
Chciałabym już mieć etap rozszezania diety za soba. Denerwuja mnie te obiadki dla kazdego cos innego.
Z moim 6 letnim synem nigdy nie bylo problemow z jedzeniem, widomo tylko ze zawsze musial miec kolorowo i poukladane. Zjadal zawsze wszytsko i tak od malego, nie mialam z nim w ogole problemow, temat niejadkow jest mi zupelnie obcy
Pamiętam jak bardzo bałam się podac pierwszą łyżeczkę z marchewką mojej 4 miesięcznej córeczce. Był to stres nieziemski, powoli zaczeła jesc po kilka lyzeczek. Potem jakos poszlo. Nie dziś specjalnym smakoszem wszystkiego co jej przygituje, ale na tyle ile potrzbuje to zjada . Nie jestem zbyt wymagajaca matka. ;P
Też zaczynałam podawać synowi bobovitę jak skończył 6 miesiecy, na pierwszy rzut poszedł brokuł.
Trzymam kciuki zeby mala rosla i miala sie dobrze w swoim odzywianiu. My mamy juz 4 latka i zjadamy wszytsko, no prawie wszytsko bo oprocz cebulu i burakow, co tylko laduje na talerzyku 😀
Olałam wszystkie ksiazkowe madrosci odnosnie odzywiania i rozszezania diety. Zaczelam corce najpierw dawac suszona sliwke i jablko, za kilka tygodni dopiero marchewke i ziemniaka. Potem juz mieszalam produkty. Nic jej nie bylo, dzis jest najwyzsza w grupie przedszkolnej ma 3,5 roku, jest madra i piekna do tego wszystko zjada. Jestem z niej bardzo dumna.
Jestem zdania że jak jest pierś, to generalnie mozna sobie zaszalec i podawac cuda dziecku. Po pierwsze ze nigdy nie masz wyrzutow sumienia ze zjadl czegos za malo albo ze za malo odzywcze a po drugie piers to naturalna flora bakteryjna weic i z ta dieta jakos latwiej. Dla mnie bylo to super przezycie, dawalm dziecku to co ja i dzis mamy sie super. Polecam rozwiazanie bez jakis specjalnych norm.
moje dziecko uwielbia jajka pod kazda postacia, codzinnie chce jajo. no i jeszcze lubi platki z mlekiem, ale mleko musi byc zimne a platki tylko czekoladowe. :/
Moja córka niedługo skończy 8 miesięcy rozszerzamy dietę cały czas. Mała chętnie je różne rzeczy, najbardziej lubi miesko i marchewkę. Gotuję jej sama, na jedzenie ze słoiczków krzywi się i wypluwa. Oczywiscie każdy posiłek musi skończyć się karmieniem piersią 😉
Wydaje mi się że każde dziecko inne. Moje dziecko od malucha wszytsko zjadało z talerza. Przyszedł moment jakies 3,5 roku i przesala smakowac. Nic jej nie podchodzilo.